niedziela, 9 października 2011

Coś ciepłego...

tym razem nie jogowego... chociaż na pewno dzięki jodze: moje spełnione marzenie. Zawsze chciałam pracować w redakcji i od kiedy pamiętam piszę. Marzeniem była własna strona w gazecie. I jest. :-) W odświeżonym "M jak mieszkanie" (który jest nowoczesnym magazynem o urządzaniu wnętrz) znalazło się miejsce na mój sezonowy butik. Długa i dość kręta droga do tego doprowadziła, ale jedno jest pewne - na początku była decyzja o zapisaniu się na zajęcia jogi. Najpierw hatha joga, potem kundalini. Te techniki naprawdę działają - wzmacniają ciało i ducha, przynoszą spokój, który daje dojść do głosu intuicji. Wtedy zaczynamy podejmować najlepsze dla nas decyzje...

I tego wszystkim życzę: podejmujcie dobre decyzje i spełniajcie swoje marzenia. Ćwiczcie jogę! :-)

Ola Laudańska

Brak komentarzy: