piątek, 3 kwietnia 2009

Gość w dom - Bóg w dom

Dzisiaj kończyliśmy prace porządkowe w Pracowni. Ściany odmalowane, wszystkie śmieci wyrzucone zgodnie z zaleceniami feng shui. Teraz to energia będzie śmigać, że hej! Tuż przed wizytą Swamiego Atmy udało nam się odmalować elewację przy wejściu i ...założyć nowy szyld:





Gorliwe przygotowania do - bardzo symbolicznej dla nas - wizyty Swamiego skończyły się tuż przed jego przyjazdem. Bardzo chcieliśmy zdążyć na czas. I udało się!

Cztery lata temu jakaś dziwna siła zaciągnęła nas do Krakowa - pojechaliśmy tam na jeden dzień, specjalnie na wykład Swamiego. Ten uroczy człowiek urzekł nas ciepłem i naturalnym sposobem bycia. I tak się złożyło, że jego wykład był odpowiedzią na nasze wątpliwości związane z planami otworzenia Pracowni. Wzmocnieni, po powrocie wzięliśmy się do roboty wierząc, że się uda (jakkolwiek nikt - poza nami - w to nie wierzył). Udało się i to jeszcze jak. :-)))

A wizyta Swamiego dokładnie w 4 urodziny Pracowni to najlepszy znak, że może być tylko lepiej. :-)

Brak komentarzy: