subiektywna relacja Wojtka Montwiłła z pierwszego spotkania z cyklu „Anatomia i fizjologia w hatha jodze”
Wakacje są już jedynie wspomnieniem, ale nie szkodzi – w jodze istotne jest skupienie na tym, co tu i teraz ;)
Dziś odbyły się pierwsze warsztaty kolejnego cyklu autorstwa Bartosza Niedaszkowskiego, dające możliwość bliższego zapoznania się z naukowymi, anatomicznymi podstawami praktyki asan, a co za tym idzie lepszego poznania naturalnych możliwości ciała, jego ograniczeń, korzyści płynących z właściwej praktyki i negatywnych skutków niezrozumienia podstaw hatha jogi.
Warsztaty Bartka są nacechowane sporą wiedzą, doświadczeniem i osobistą pasją badacza, trudno mi więc zdać z nich jedynie suchą relację. Dlatego pragnę napisać, co dały mnie osobiście. Bartek w sposób metodyczny i przemawiający do wyobraźni przedstawia jogę jako dziedzinę ludzkiej aktywności, w której podstawą jest racjonalna wiedza i świadoma praca. Sprawia więc, że wyobrażenia o niej stają się bliższe codziennej, namacalnej i możliwej do osiągnięcia rzeczywistości.
Temat warsztatu – „Stopy” zawczasu wydał mi się wyjątkowo inspirujący. Jako osoba mająca za sobą na przestrzeni ostatnich lat wiele miesięcy (nieregularnej) praktyki, dostrzegałem ogromne zmiany w pracy, „zachowaniu” moich stóp. Zmiany te wydają mi się najbardziej dostrzegalne i fascynujące spośród zmian, jakie w moim ciele przynosi praktyka jogi. Stopy uwolnione z wieloletniego więzienia ciasnego obuwia, niedowartościowane w trakcie dotychczasowego życia, mimo że to one mnie przez nie niosą…
Stopy te, wydobyte przed laty z codziennego więzienia, ukazują dzisiaj pełnię swoich możliwości. Bo jak to możliwe, że te niewielkie stopy utrzymują 80 kg ludzkiego ciała, zapewniają ruch, zapewniają balans? Jak można lekceważyć stopy, które okazują się zawierać w sobie ¼ wszystkich kości ludzkiego szkieletu? Niezwykle złożona, nadzwyczaj zdumiewająca struktura. Podstawa wszystkiego – naszego kontaktu z podłożem, podstawa wielu asan, z której wyprowadza się mnóstwo energii i możliwości ludzkiego ciała…
Dzięki warsztatom poznaliśmy lepiej anatomiczną budowę stóp: kości, więzadła (zdumiewające boskie wynalazki zwane troczkami!) ścięgna i mięśnie. Wszystko to na pokazowych slajdach wydawało się być jedynie domorosłym wynalazkiem miejscowego rzemieślnika, niemającym prawa dobrze zadziałać… Poznaliśmy podstawowe biomechaniczne prawidła rządzące pracą stóp, wszystkie płaszczyzny ruchu. Dowiedzieliśmy się, jak praca stóp rzutuje na pracę reszty układu szkieletowego i mięśniowego oraz jak jest przezeń warunkowana. Następnie sprawdziliśmy uzyskaną wiedzę teoretyczną w praktyce, na przykładzie paru podstawowych asan.
Próbuję w sobie pogodzić paradoksy, jakie zrodziły się we mnie pod wpływem tej nauki. Z jednej strony w bardzo prosty i przystępny sposób opowiedziana historia, historia najkrótsza z innych opowiadanych w cyklu „Anatomia i fizjologia w hatha jodze”. Z drugiej strony, wydaje się być opowieścią o niezwykle skomplikowanej i zaskakującej części układu motorycznego, jaką stanowią stopy.
Niesamowita, kilkugodzinna przygoda, która utwierdziła we mnie gotowość „drążenia w podstawach” w mojej wędrówce z jogą.
Jeszcze, w ramach podziękowania za ciekawe i pouczające zajęcia, liczne przybycie i dobrą atmosferę, chcę rzec – warsztat był super, a my razem z nim!
Pozdrawiam,
Wojtek Montwiłł
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz